Sparing

kiml3r

z tym drogi Gloku, tutaj chodzi o trening ważne jest więc by choć jeden zwiadowca prowadził grupę.

Glok

ale ja nie mam nic przeciwko, ba nawet bardzo chętnie zmierzę się z przyczajonym tygrysem czy też ukrytym smokiem Donem Koalsonem
aczkolwiek rozumiem też Koalę gdyż znam jego najtajniejsze plany zasadzkowe Smile

a tak poza wszystkim to nic nie stoi na przeszkodzie przećwiczyć zarówno jedną jak i drugą wersję wydarzeń, czyli oddział poruszający się ze zwiadowcą i przy ewentualnej stracie zwiadu w walce ( oddział poruszający się bez szpicy )
nie wiem jak to widzicie, ale tak jakoś nasuwa mi się taki konsensus, bo czym więcej różnorodnych sytuacji przećwiczymy tym lepiej

fabian

Popieram pomysł Gloka o przećwiczeniu kilku wersji zasadzki. Wydaje mi się, że czasu starczy nam na sprawdzenie naszego działania w co najmniej dwóch przypadkach:
-drużyna bez zwiadu i KM-u (dzielni zwiadowcy polegli na szpicy),
-drużyna ze zwiadem i KM-em,
w sumie może być tego więcej, a więcej opcji ustalimy sobie na miejscu.

Jednak w wersji bez zwiadu widziałbym w drużynie "bandytów" koalę i gloka, bo mają pomysł na zasadzkę i świetnie współpracują, co w połączeniu z KM pozwoli na zwiększenie ich szans. A reszta leniwców będzie musiała trochę się sprężyć, żeby wyjść cało.

koala

Glok ma słuszną rację i Fabian też ma rację mówiąc że Glok ma rację.
Twisted Evil

kiml3r

Wola większości przemówiła, więc postanowione. Ponad to faktycznie trochę nie bardzo by było gdyby szpica znała choćby zarys zasadzki. Moim zdaniem traci sytuacja trochę z walorów ćwiczebnych ale sam FUN pozostaje.

chodzi o to że zwiadowca wykrywszy kontakt albo ma fart i pozostaje przy życiu, po czym wedle ostatnich ustaleń usuwa się na jedną z flanek w bezpieczne miejsce albo fartu nie ma, z tym że wykonał najważniejszą część zadania ... wykrył przeciwnika. Wtedy z dystansu reszta ekipy zyskała dwa ważne czynniki: przestrzeń i trochę czasu by dostosować się do sytuacji.

w wersji bez zwiadu obrona będzie bardziej statyczna bo owej przestrzeni i czasu nie będzie (no chyba że zasadzka jest słaba). Kwestia KM-u maiła choć w niewielkim stopniu zniwelować przewagę liczebną patrolu (procentowo większą jeśli box byłby sprawny), natomiast każdy gość zaproszony dołączyłby do zasadzki tak by nasz podstawowy skład mógł zasmakować cięższej sytuacji.

Koledzy Glok i Koala: czy istnieje możliwość by któryś z Was uknuł kolejny misterny plan wyrżnięcia nas w pień nie wtajemniczając drugiego?

koala

Mamy jeszcze tydzień i pomyśleć można. Niestety samemu kiepsko się myśli i trzeba zgłosić chętnych do zasadzki. Zasadzkę mogą też zorganizować inni koledzy a zwiad zostanie na zwiadzie i będzie prowadził.

Chętni do zorganizowania zasadzki zgłaszać się Smile

fabian

Spokojnie panowie. Zobaczymy w niedzielę ilu nas będzie i szczegóły dotyczące rozegrania scenariusza zasadzki ustalimy jak będziemy znali stan osobowy leniwców.

A nawiązując do obecności drugiego grudnia, może jakaś mała (najlepiej duża) lista?

fabian

Chętnie podejmę się zrobienia zasadzki z jednym zastrzeżeniem. Dostanę ogólne instrukcje od kolegów ze zwiadu, a najlepiej w drugim rzucie po rozegraniu pierwszej zasadzki.

koala

LISTA

1. Koala
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.

fabian

LISTA

1. Koala
2. Fabian
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9

Glok

LISTA

1. Koala
2. Fabian
3. Glok
4.
5.
6.
7.
8.
9.

Glober

LISTA

1. Koala
2. Fabian
3. Glok
4. Glober - jak mi naprawią zęba do piątku (czyli na 90%)
5.
6.
7.
8.
9.

kiml3r

LISTA

1. Koala
2. Fabian
3. Glok
4. Glober - jak mi naprawią zęba do piątku (czyli na 90%)
5. kiml3r
6. Czapla
7.
8.
9.

Szczepan

LISTA

1. Koala
2. Fabian
3. Glok
4. Glober - jak mi naprawią zęba do piątku (czyli na 90%)
5. kiml3r
6. Czapla
7. Szczepan
8.
9.

koala

2 nowe scenariusze zasadzki mam gotowe, zależy tylko czy znajde miejsce odpowiadające na te scenariusze. Zieleni teraz mało i łatwo wykryć zasadzacza który siedzi w liściach Smile