Sparing

koala

Może się okazać że najbliższe weekendy będą pod znakiem przygotowań przedświatecznych, a druga sprawa to to że pojawiły się nowe kwestie których muszę dopilnować, pozałatwiać a o których nie chce się rozpisywać na forum.
Mogę wysłać maila do Powały z zaproszeniem na sparing, nie widzę problemu, albo poprostu zaprośić go przez nasze forum.

kiml3r

oczywista sprawa. Pytałem po prostu czy jest możliwość że będziesz mógł się z nami spotkać na ubitej ziemi 02.12, bo jeśli tak to mamy ustalony termin. Jeśli niestety nie dasz rady to reszta ekipy musi ustalić czy będzie to 02.12 czy 16.12.

koala

A ja juz się zakonników Jedi zapytałem o 2 grudnia.
Ta data najbardziej mi odpowiada i jest najbardziej prawdopodobna.
W razie czego odwołam - bo się niezrozumieliśmy.

fabian

O ile dobrze zrozumiałem to spotykamy się 02.12 niezależnie od tego czy będzie sparingpartner czy też sami poćwiczymy.
Dla mnie ważne do ustalenia planów na pozostałe weekendy.

kiml3r

Jak najbardziej jestem ZA. 02.12 - - - airsoft time !!!

Glok

no więc słowo się rzekło 02.12 staje się oficjalnym terminem strzelanki (chyba) Smile

kiml3r

---> Koala.

Daj znać co odpowiedział zakon.

koala

Nic jeszcze nie odpowiedzieli, ale z terminarza na ich forum wynika że tydzień przed i tydzień po mają jakieś strzelanki, więc czarno to widzę. Niemniej jednak możemy opracować scenariusz typowo sparingowy, który umożliwi nam przetrenowanie kilku zagrywek. Jestem w stanie dorzucic na mapkę lub zrobić szkic w autocadzie z celami rozgrywki i z rospisaniem na role (leniwce vs jedi).
Zastanawiałem się nad scenariuszem i wpadłem na pomysł żeby zawierał:
- obrona/zdobywanie zajętego odcinka drogi
- szturm na umocnienia (wykonane z gałęzi)

Rodzaj zadań zależy od tego co chcemy potrenować (ja wypisałem to co mnie się podoba), ale fajnie by było gdyby każdy dorzucił coś od siebie, żeby dało radę sklecić scenariusz.

Oberleutnant Kiml3r pisał że ma pomysł, ale musimy mu w tym pomóc. Ja ze swojej strony chętnie zrobię pseudomapki z celami do zdobycia oraz jeśli zajdzie potrzeba pomogę w tle historycznym. Smile

Glok

a ja jeśli to prawda to przekonałem moją rodzicielkę aby załatwiła z archiwum z pracy mapki wojskowe "naszego" lasu i będzie na co nanosić dane Smile

kiml3r

git malina Smile

być może jeśli okaże się że 02.12 będziemy spotykali się tylko w naszym gronie to będzie ze mną kolega Krzyś. facet poważny (przeważnie) lat 42 chce się trochę posportować w niekonwencjonalny sposób.

Zamysł na sparing (bo myślałem raczej o większej liczbie osób) byłby dość złożony ze zmieniającą się sytuacją taktyczną i dynamicznymi celami. Konkretny cel będzie prowadził do innego. Drużyna, która zaliczy 2 z 3 celów wygrywa.

Każda z 2 drużyn otrzyma konkretne zadanie, dla przykładu X będzie musiała bronić konkretnego obszaru przed zakusami Y. Teren działań będzie posiekany małymi polami minowymi (patyki z czerwoną kartką z napisem "jeśli jesteś w stanie to przeczytać to znaczy że nie żyjesz") by skomplikować działania. Strefa gry będzie ograniczona.

Przykład:
Ekipa X ma za zadanie zdobycie umocnionego przyczółku na terenie nieprzyjaciela Y (jednego z dwóch dostępnych). Atakujący dysponują 1 respawnem na każdego operatora, broniący zaś --> "one shot one kill"
Te wartości można modyfikować. Czyli klasyczny atak na umocnione pozycje.

w sytuacji zakończenia walk o przyczółek ekipy X oraz Y mają nowy zestaw celów do realizacji, różnych zależnie od tego czy wygrali czy przegrali.

wariant:
a) X zdobywają jeden z 2 przyczółków i otrzymują zadanie niedopuszczenia posiłków (cudownie ozdrowiałych) Y do punktu zbiórki.
X wygrywają jeśli wytłuką 50% stanu osobowego Y. Y wygrywają gdy 50% stanu osobowego pojawi się w miejscu zbiórki. Do punktu zbornego prowadzą 2 drogi zwężające się ku końcowi. Sytuacja Y nie zmusza do angażowania się w walkę tylko do sprawnego manewrowania i unikania większego starcia (ewentualnie zaryzykować i zniszczyć X). Natomiast sytuacja X zmusza do zastawienia zasadzki (bądź dwóch), niemniej im odległość między dwiema drogami będzie się zmniejszać tym teren stanie się bardziej odsłonięty (widziałem takie miejsce gdzie zaczynalibyśmy w lesie a kończyli na polanie.

b) obrońcy Y utrzymują przyczółek i zmuszają X do odwrotu. Kolejnym celem jest zdobycie punktu zaopatrzeniowego, który leży bliżej ekipy X i utrzymanie go przez pewien czas. Obie strony ruszają do punktu zaopatrzeniowego gdzie ekipa Y musi pokonać dłuższą drogę (ale bez przesady, różnica musi być minimalna) do celu. Wedle wszelakich prawideł geometrii obie półproste zbiegawszy się w jednym punkcie zmniejszają odległość między sobą co daje X oraz Y możliwość przeszkadzania sobie nawzajem.

Finalna konfrontacja (po iluś tam celach) mogłaby toczyć się w typowej walce team vs team.

Tak wygląda w zarysie wymyślony początek scenariusza. Oczywiście wiele trzeba dogadać i dopracować niemniej uważam że łączenie w łańcuch przyczynowo-skutkowy poszczególnych celów jest ciekawe z taktycznego punktu widzenia. Cele powinny być wymyślane tak by zawsze jedna ze stron miała minimalną przewagę taktyczną. Można też przydzielić do każdego operatora na stałe po jednym respawnie i od gracza zależeć będzie kiedy się go wykorzysta. W ten sposób można opracować długofalowy plan na całą rozgrywkę.

niemniej jak już wspominałem takiego zamysłu nie da się przeprowadzić w naszych kameralnych warunkach. Do takiego scenariusza musi być co najmniej po 10 osób z każdej strony.

Co Wy Kamraci na taką opcję??? zaznaczam że jest to dopiero wersja preAlpha.

Glok

no i jak dla mnie bomba, czym więcej ludków tym lepiej Smile

koala

Muszę to jeszcze raz przeczytać żeby zakumać ale wygląda nieźle Smile

Szczepan

A można te miny rozbrajać strzałem z broni do karteczek lub mieć w drużynie sapera Wink

kiml3r

miny nie mają być rozbrajane, mają sztucznie urozmaicić teren wymuszając używanie konkretnych ścieżek. W gruncie rzeczy bawimy się na dość płaskim terenie, który nie pozostawia nam wielu możliwości. Rozgrywka tego rodzaju będzie dla nas oraz dla gości ciężka w ogarnięciu a owe pola minowe mają zapobiec chaosowi podczas starć. W zamyśle wykonywanie pomniejszych celów winno odbywać się na ograniczonej przestrzeni będącej częścią terenu całej operacji.

Wytyczenie terenu dla całej operacji będzie wystarczająco sporym wyznaniem, ewentualnie możemy stworzyć go z wycinków nadających się do wykorzystania i przemieszczać między lokacjami. ponad to nie zawsze muszą być 2 opcje wynikające z aktualnej sytuacji. Kolejne wytyczne można wypisywać na kartach w kreślonych celach. Dla przykładu: drużyna zdobywa flagę i po utrzymaniu jej przez z góry założony czas czyta instrukcje przedstawiające aktualną sytuację taktyczną i postęp operacji. Odczytuje także następne rozkazy oraz adoptuje się do bieżącej sytuacji. Mapki i radyjka konieczne.

Glober