Ekstrakcja

koala

kawa jako zacny płyn wpływa dodatnio na moja wesoła twórczość.
Mianowicie w czasie odkurzania wpadłem na pomysł, przećwiczenia odzyskania rannego człona grupy. Wyobraźcie sobie taką sytuację, że jeden znas obrywa a reszta pod naporem wroga musi się cofnąć na z góry opatrzone pozycje. Zostawianie tam naszego nie było by fair, więc aby go wyciągnąć trzeba zastosować jakąś strategię. Mój pomysł w paru krokach:
1. Dowódca decyduję czy możliwe jest wyciągnięcie rannego
2. Dowódca wyznacza grupę tragarzy - 2 chłopów którzy złapią trupka za ręce i będą ciągnąć w nieznane (przenoszenie wykluczyłem bo ważymy tyle że potrzebny byłby Pudzian - jeśli ktoś nie czuje się ciężki to przepraszam nie chciałem urazić)
3. Kolejna grupa jaką wyznaczą jest grupa osłaniająca tragarzy.
4. Osłona i tragarze biegną do rannego
5. osłona zajmuję pozycje i prowadzi ogień w kierunku wroga lub wali na ślepo po możliwych kryjówkach (strzelanie z przerwami żeby się za szybko nie wypstrykać)
6. Tragarze łapią ofiarę za ręce i gnają we właściwą stronę
7. Osłona galopem wraca do punktu zbornego

To by było na tyle Smile

Gość

Wczoraj podczas jakiegoś nudnego wykładu też mi przeszło przez myśl, że można by było jakiegoś zakładnika odbić. Tak więc popieram ten scenariusz.

koala

Niech się tylko zrobi cieplej to motywacja u leniwców wzrośnie.